Afrykańska misja pokojowa skazana na porażkę
Kilku afrykańskich przywódców ruszyło do Europy mediować między Ukrainą i Rosją. Poza przedstawieniem im perspektywy Kijowa i Zachodu ich misja niewiele da.
W czwartek w Warszawie pojawiło się trzech prezydentów z krajów afrykańskich. W piątek, w nieco szerszym gronie, odbędą spotkanie z Wołodymyrem Zełenskim w Kijowie. A w sobotę z Władimirem Putinem, zapewne w Moskwie (tak podawała rzeczniczka rosyjskiego MSZ), choć niektóre afrykańskie media pisały, że w Petersburgu. Niejasności wokół misji było sporo.
Prezydent Andrzej Duda spotkał się najpierw z Azalim Assoumanim, prezydentem Komorów, który pełni teraz także funkcję przewodniczącego Unii Afrykańskiej. Potem z Zambijczykiem Hakainde Hichilemą. A na koniec z Cyrilem Ramaphosą, prezydentem RPA, najważniejszego kraju w tym gronie. Jest on szefem afrykańskiej misji pokojowej.
Oficjalnie Kancelaria Prezydenta RP w krótkim komunikacie wymieniała „wojnę w Ukrainie” jako jeden z tematów rozmów. Jedynie w notce o spotkaniu z Ramaphosą wspomniano, że dotyczyła także „rosyjskich zbrodni wojennych” [w Ukrainie] i kwestii związanych z „afrykańską...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta