GUS pokazuje prawdziwą inflację
Metodyka mierzenia inflacji podlega daleko idącej harmonizacji, nie tylko na szczeblu UE, ale nawet na szczeblu ONZ. Nie ma tu miejsca na arbitralne decyzje statystyków – zapewnia Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego.
Jaka była prawdziwa inflacja we wrześniu?
Prawdziwa inflacja to jest pojęcie stworzone przez komentatorów, którzy nie rozumieją, że inflacja to złożone zjawisko, które można różnie mierzyć i interpretować. Najczęściej stosowaną miarą inflacji, publikowaną przez GUS i większość innych urzędów statystycznych na świecie, jest wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), który pokazuje zmiany cen koszyka towarów i usług nabywanego przez przeciętnego konsumenta. Tak mierzona inflacja według wstępnego szacunku wyniosła w Polsce we wrześniu 8,2 proc. rok do roku. Oczywiście, w szerszej definicji inflacja to każdy proces wzrostu cen – np. cen producentów. Prawdą jest też, że każdy uczestnik życia gospodarczego doświadcza nieco innej inflacji, bo każdy ma inną strukturę wydatków. Ale CPI wyraża „prawdziwą inflację” według przyjętej powszechnie definicji.
Wątpliwości w debacie publicznej, czy GUS pokazał ostatnio prawdziwą inflację, wzięły się stąd, że we wrześniu doszło do kilku interwencji rządu i spółek Skarbu Państwa, które miały wpływ na ceny. Rozszerzony został program darmowych leków, obniżone zostały ceny energii – i to z mocą wsteczną, podwyższony został limit zużycia, do którego te obniżone ceny obowiązują, a do tego Orlen obniżył ceny paliw wbrew tendencjom na rynku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta