Pocztę czeka wielka fala protestów
Spotkanie ostatniej szansy pocztowców z zarządem zakończyło się fiaskiem – ustaliła „Rzeczpospolita”. Spółka wzrost płac uzależnia od rządowej pomocy. A na to nie ma na razie zgody Brukseli.
Strajk ostrzegawczy, który miał miejsce w środę, Poczta Polska (PP) uznała za nielegalny – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Wedle Piotra Moniuszki, przewodniczącego Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty (WZZPP), pracodawca straszył pracowników, którzy chcieli wziąć w nim udział, zwolnieniami. – Docierały do nas sygnały o grożeniu konsekwencjami w postaci dyscyplinarek – mówi nam szef WZZPP.
Pracownicy domagają się pilnych podwyżek, ale państwowa spółka nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Brakuje jej pieniędzy na oczekiwany wzrost wynagrodzeń. W efekcie PP znalazła się na wojennej ścieżce z największymi organizacjami związkowymi – Solidarnością i Związkiem Zawodowym Pracowników Poczty.
Na skargę do ministra
Biuro prasowe PP nie zaprzecza oskarżeniom, a jedynie wskazuje, że „próba przypisywania pracodawcy odpowiedzialności za frekwencyjne fiasko strajku jest bezzasadna”. – Zaledwie kilka z 92 istniejących w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta