W sprawie Ikei sąd zbłądził
Próby narzucenia przekonań nie da się sprowadzić do konfliktu światopoglądowego z pracodawcą.
Sąd prawomocnie przywrócił do pracy pracownika sklepu IKEA, zwolnionego za wpis dotyczący LGBT. Eksperci uważają jednak, że negatywna ocena działania pracodawcy wcielającego w życie politykę równościową bezzasadnie sprowadzona została do konfliktu światopoglądowego. I krytycznie patrzą na wydany w tej sprawie wyrok.
Przymus do zmiany
Reprezentujący Ikeę radca prawny Daniel Książek z kancelarii prawnej BKB Baran Książek zaznacza, że głównym argumentem sądu było rzekome przymuszanie pracownika do określonego działania czy zmiany jego poglądów, które w istocie nie nastąpiło.
– Sąd stoi na straży prawa i to chcę wyraźnie podkreślić. Jeżeli akceptuje używanie zwrotów takich, jak „dewiacja” czy „zgorszenie” w odniesieniu do osób LGBT, to ja się z tym głęboko nie zgadzam, gdyż właśnie to uznaję za przykład świadomego naruszenia prawa. A naruszenie prawa wymaga reakcji – wskazuje.
I zapowiada, że w sprawie zostanie złożona kasacja.
– Wyrok, w mojej ocenie, stoi w sprzeczności z dorobkiem Sądu Najwyższego. Musimy uczynić wszystko, aby przekonać SN, że miejsce pracy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta