Skończyć w Sejmie z warcholstwem
Szymon Hołownia, stając na czele Sejmu, znalazł się w oku politycznego cyklonu. Od niego będzie też zależeć, czy rozgorzeje kolejna faza wojny polsko-polskiej.
Pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji wyglądało jak pole bitwy. Członkowie rządu gremialnie zabierali głos, często niekompetentnie, stosując obstrukcję. Przekraczali dany im czas, a mimo to nowy marszałek Sejmu kulturalnie im go przedłużał. Nawet wtedy, gdy przedstawiciele PiS obrażali Szymona Hołownię, jak Przemysław Czarnek grubiańsko przerywający wypowiedź drugiej osobie w państwie słowami: „Teraz ja mówię!”, czy prowokując go i nazywając „rotacyjnym marszałkiem”, ten zachowywał spokój. Jeszcze gorzej zachowywał się Zbigniew Ziobro, krzycząc, strojąc miny, nie chcąc zejść z mównicy, a swoich konkurentów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta