Świąteczne hity dopiero w styczniu
W święta czeka nas ledwie parę dużych premier. Horror „Saltburn”, muzyczny „Maestro” czy SF „Rebel Moon”. Najciekawsze dopiero w styczniu.
Platformy od kilku lat dbają, by w święta mieć swojego Kevina. Można to rozumieć dosłownie, jak w przypadku Disney+, gdzie dostępne są w abonamencie dwie części familijnego klasyka. Ale też można interpretować szerzej – jako po prostu świąteczny hit, który obejrzy mnóstwo widzów i jeszcze długo po Wigilii będą go komentować. Tak było w przypadku netfliksowych przebojów poprzednich świąt: „Nie patrz w górę” oraz „Glass Onion”.
Świąteczna walka klas
W tym roku Netflix proponuje biograficznego „Maestra” o Leonardzie Bernsteinie, film, w którym można docenić przede wszystkim charakteryzację, aktorstwo (duet Bradley Cooper i Carey Mulligan) oraz pomysły stylizacyjne, ale życia w tym niewiele. Na pewno nie tyle, co w poprzednim filmie nakręconym przez Bradleya Coopera – „Narodziny gwiazdy”, w którym rolę życia zagrała Lady Gaga.
Drugim globalnym hitem, który trafia jeszcze przed świętami na VOD, jest „Saltburn” (Prime Video) w reżyserii Emerald Fennell. To autorka głośnego przed trzema laty obrazu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta