Jak nas widzi UFO
Niedoskonałości są dla mnie najciekawsze – mówi Mateusz Pakuła, autor musicalu „Złote płyty” o misji NASA prezentującej ludzkość obcym cywilizacjom
Czy po wielkim sukcesie książki i spektaklu „Jak nie zabiłem swojego ojca” – m.in. o śmierci ojca i eutanazji – znalazłeś uwolnienie od trudnych społecznie spraw, przygotowując musical o słynnej sondzie NASA, która leci przez kosmos od 1976 r.?
Nie wiem, czy znalazłem. Z jednej strony odczuwam presję, oczywiście. Z drugiej – staram się myśleć, że nie mam obowiązku niczego nikomu udowadniać ani spełniać żadnych oczekiwań. W każdym razie nigdy nie zrobię już takiego spektaklu jak poprzedni. Mam nadzieję.
Dwa lata temu zacząłem rozmawiać z dyrektorem Konradem Imielą o produkcji we wrocławskim Capitolu. Po premierze „Jak nie zabiłem…” miałem więc do napisania lekki, przyjemny, pełen muzyki scenariusz do „Złotych płyt”. Teraz, po całym roku eksploatacji „Jak nie zabiłem…”, po festiwalach i nagrodach, po bardzo angażującym emocjonalnie okresie, mogłem odetchnąć na próbach komediowego, czasem niemal farsowego, musicalu o kosmicznej komisji Carla Sagana. Bardzo mi to było potrzebne.
Sagan dostał zlecenie od NASA, by wybrać materiały na złote płyty, które polecą na sondach Voyager w kosmos i zaprezentują ludzkość obcym cywilizacjom. Kontynuujesz naukowe zainteresowania, a jednocześnie kpisz z antropocentryzmu: podkreślasz, że nasza planeta może być jedną z 5 milionów cywilizacji w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta