Kobiety w zarządach są gwarancją rozwoju
Do lipca 2026 r. wszystkie unijne spółki giełdowe zatrudniające powyżej 250 osób muszą się przyjrzeć kompozycji swoich zarządów.
Dyskusja 0 równych szansach kobiet trwa już kilkadziesiąt lat. Za sprawą dyrektywy „Kobiety w zarządach” ma w końcu szansę na obranie spójnego i konstruktywnego dla równego traktowania kierunku.
Od czterech dekad, czyli od pierwszego zalecenia Rady z 1984 r., widzimy, że najbardziej znaczący postęp w zwiększaniu obecności kobiet w spółkach odnotowały państwa, w których wprowadzono zalecenia wiążące. Same inicjatywy samoregulacji (pozostawiające przedsiębiorcom swobodę działań) wprowadzone w kilku państwach członkowskich nie przyniosły istotnych zmian.
Dlatego, aby równe traktowanie stało się rzeczywistością, potrzebujemy połączenia dwóch koncepcji: sformalizowanego podejścia do równości traktowania oraz pozytywnych działań (często nieformalnych inicjatyw oddolnych) mających doprowadzić do faktycznej równości. W tym procesie najważniejsze jest kompleksowe wspieranie zrównoważonych pod względem płci procesów decyzyjnych w spółkach na wszystkich szczeblach, lecz także zlikwidowanie luki płacowej między kobietami a mężczyznami.
Do lipca 2026 r. wszystkie unijne spółki giełdowe zatrudniające powyżej 250 osób będą musiały przyjrzeć się kompozycji swoich zarządów. Nowe przepisy stanowią bowiem, że 40 proc. stanowisk dyrektorów niewykonawczych mają zajmować osoby niedostatecznie reprezentowanej płci. Zostaną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta