Nasz apel jest konieczny w tym momencie
Nas interesuje, aby chociaż podjęto próby przywrócenia praworządności – mówi Jarosław Matras, sędzia Izby Karnej SN (tzw. stary sędzia).
Od kilku tygodni w wymiarze sprawiedliwości wiele się dzieje, a wygląda na to, że sędziowie, także sędziowie SN, uważają, że to wciąż zbyt mało. Cierpliwość się wyczerpała?
Nie chodzi o cierpliwość. Chodzi o ostatnią chyba już próbę podjętą przez tzw. starych sędziów, gdy w przestrzeni publicznej – na kanwie sprawy obu byłych posłów – wszyscy zobaczyli, jak jest zdewastowany SN. My pokazujemy w tym apelu, co powinno się stać, aby doprowadzić do zaniechania dalszego naruszania prawa w tym jakże ważnym sądzie. Nasz apel ma dwóch zbiorowych adresatów w kręgu wewnętrznym i zewnętrznym. Nie mieliśmy złudzeń, że ci z kręgu wewnętrznego, a zatem pełniący funkcje kierownicze w SN oraz powołani na urząd sędziego SN przy udziale Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej ustawą z 8 grudnia 2017 r., posłuchają tego apelu. Wiemy przecież, że skorzystali na nowym kształcie KRS, że poprzednia władza wykonawcza (rząd i prezydent) zmieniała wielokrotnie przepisy ustawy o SN, aby szybką ścieżką awansową weszli do SN i go „przejęli”. Wiedzieliśmy, że apel nie zrobi wrażenia, uznaliśmy jednak, iż to nasz obowiązek, także dlatego, iż doszło do wydania kolejnych istotnych orzeczeń organów międzynarodowych (wyrok ETPC w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce oraz wyrok TSUE z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta