Bocheński zmian nie przyniesie
PiS chce się odmłodzić, stylizując się na nowoczesną chadecję.
Tobiasz Bocheński, trzydziestoparoletni polityk i były wojewoda mazowiecki, został kandydatem PiS na prezydenta Warszawy. Podjął się misji niemożliwej, bo – jak głoszą dowcipy – w stolicy nawet kot Rafała Trzaskowskiego z przypiętym serduszkiem PO wygrałby z politykiem namaszczonym przez Jarosława Kaczyńskiego. Sukcesem będzie więc doprowadzenie do drugiej tury, co w 2018 roku nie udało się Patrykowi Jakiemu.
Bocheński przedstawia się jako młoda twarz Prawa i Sprawiedliwości. Jak sam mówi, chce pokazać, że ugrupowanie Kaczyńskiego „nie jest obciachowe”, a konserwatyści mogą być również „wielkomiejscy”. W podobnym tonie lansuje się Marka Magierowskiego, przymierzanego przez media do roli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta