Drenaż sądów
Zmienia się obsada MS, ale tak samo gromadzone są zasoby kadrowe sądów, które mają być zapleczem osobowym dla ministerstwa.
Ze zdumieniem można przeczytać ogłoszenia na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości zachęcające do przyjścia na delegację już nawet referendarzy sądowych, asystentów czy pracowników sądów. Dlaczego ministerstwo poszukuje swoich kadr wśród referendarzy sądowych, asystentów sędziów oraz urzędników sądowych? Bynajmniej nie chodzi o kwalifikacje, skoro, jak wynika z ogłoszeń, wymagana jest praktyczna znajomość Worda, Excela. Można postawić jedynie pytanie, dlaczego tych zasobów kadrowych nie wykorzystuje się do wsparcia najbardziej obciążonych sądów w Polsce?
Delegowanie sędziego
Od lat sędziowie z całego kraju wykonują czynności urzędnicze w Ministerstwie Sprawiedliwości. Instytucja delegowania sędziego w pierwotnym założeniu miała służyć nie tyle wzmocnieniu kadrowemu ministerstwa, ile raczej skierowaniu delegowanych sędziów do czynności nadzorczych.
Jak wynika z prawa o ustroju sądów powszechnych, zewnętrzny nadzór administracyjny nad działalnością sądów, o której mowa w art. 8 pkt 2 usp, sprawuje minister sprawiedliwości przez służbę nadzoru, którą stanowią sędziowie delegowani do Ministerstwa Sprawiedliwości w trybie art. 77 oraz, w zakresie nadzoru nad prowadzeniem ksiąg wieczystych, rejestru zastawów i Krajowego Rejestru Sądowego, referendarze sądowi delegowani do Ministerstwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta