Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Co najmniej dwa poważne zarzuty wobec Glapińskiego

27 marca 2024 | Ekonomia i rynek | Krzysztof Adam Kowalczyk
Fot. Miroslaw Stelmach/RZECZPOSPOLITA
autor zdjęcia: Fot. M.Stelmach
źródło: Rzeczpospolita
Fot. Miroslaw Stelmach/RZECZPOSPOLITA

To, po pierwsze, niezgodne z konstytucją finansowanie deficytu budżetu przez NBP. Po drugie, upolitycznienie stanowiska – ocenia prof. Leszek Balcerowicz, szef banku centralnego w latach 2001–2007.

Czy prezes NBP Adam Glapiński powinien stanąć przed Trybunałem Stanu? Posłowie koalicji właśnie złożyli wiosek w tej sprawie.

Przejrzałem ustawę o TS, by ocenić wstępny wniosek w tej sprawie. I moim zdaniem są tam przynajmniej dwa zarzuty, które brzmią poważnie. Pierwszy to finansowanie deficytu budżetu przez NBP, co jest wyraźnie zakazane przez konstytucję. W 1997 r. wraz z grupą posłów naciskałem, żeby taki zakaz do niej wpisać.

Zapis brzmi: „ustawa budżetowa nie może przewidywać pokrywania deficytu budżetowego przez zaciąganie zobowiązania w centralnym banku państwa”, a obrońcy szefa NBP twierdzą, że czytany literalnie nie dotyczy jego sytuacji.

Wszyscy poprzedni szefowie NBP mieli jasność co do tego, że bank centralny na mocy zakazu konstytucyjnego nie powinien finansować deficytu. Drugi poważny zarzut z owych ośmiu to fakt, że Adam Glapiński uchybił nakazowi apolityczności prezesa NBP oraz zakazowi prowadzenia działalności publicznej niedającej się pogodzić z godnością urzędu. To jest wskazane w art. 227 ust 4. konstytucji. Każdy obiektywny obserwator zachowania prezesa Glapińskiego musi dojść do wniosku, że ono nie było apolityczne. Wiele wypowiedzi miało charakter partyjny.

Co z planowanym zyskiem NBP, który po wyborach okazał się stratą?

Mogło się tak...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12834

Wydanie: 12834

Spis treści
Zamów abonament