Bój torysów o przeżycie

autor zdjęcia: AFP

źródło: Rzeczpospolita

Keir Stramer i jego Partia Pracy może liczyć na 40 proc. głosów

autor zdjęcia: AFP

źródło: Rzeczpospolita

Partii Rishiego Sunaka sondaże dają 20 proc. poparcia

Według sondaży Partia Konserwatywna uzyska w wyborach 4 lipca najgorszy wynik od powstania w 1834 roku. To rachunek za 14 lat błędów i oszustw.

– Jeśli nie musisz, lepiej po zmroku nie wychodź. W Europie tylko Bradford i Marsylia mają wyższy wskaźnik morderstw na mieszkańca – radzi mi Dave, nauczyciel w średnim wieku spotkany w jednym z pubów w Conventry. Pogoda zachęca do spaceru: to połowa czerwca, noce w tej zwykle wietrznej i deszczowej części Anglii są dość przyjemne. Ale otoczenie hotelu Ramada w centrum 300-tysięcznego miasta, które ze względu na rozwinięty wówczas przemysł motoryzacyjny zostało niemal całkowicie zniszczone przez niemieckie bombardowania, zdecydowanie odstrasza. To sypiące się, identyczne rzędy domków z czerwonej cegły. Słabo oświetlone uliczki. Graffiti na ścianach i śmieci na ulicach. Wiele zamkniętych sklepów. I niemal sami imigranci.

Jesteśmy w Midlands, krainie, która wraz z Anglią Północną tworzy tzw. czerwony mur (Red Wall), gdzie od pokoleń głosowało się na Partię Pracy. Aż do 2019 roku, kiedy Boris Johnson poprowadził Partię Konserwatywną do przytłaczającego zwycięstwa wyborczego....