Rozwody notarialne i paprotki nie zbawią sądów
Minister sprawiedliwości powiela działania poprzednika, proponując rozwiązania, które na pierwszy rzut oka nie wydają się złe, ale w rzeczywistości niewiele zmieniają.
Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad rozwiązaniem polegającym na możliwości uzyskania rozwodu przed notariuszem lub urzędnikiem stanu cywilnego.
Stanowi to kolejną z licznych prób usprawnienia sądownictwa, podejmowanych zarówno przez poprzednią, jak i obecną władzę, które w żadnej mierze nie rozwiązują istoty problemu, jakim jest niewydolność systemu sądowego w Polsce.
Przewlekłość postępowań
Rozwód bez orzekania o winie w sytuacji, gdy małżonkowie nie mają małoletnich dzieci, może trwać zaledwie kilkanaście minut. Na sam termin rozprawy trzeba jednak czekać wiele miesięcy. Przyczyną nie jest duża liczba rozwodów bez orzekania o winie, które nie wiążą się z dużym nakładem pracy sędziego, lecz ogólna zbyt duża przewlekłość postępowań sądowych.
Spraw rozwodowych bez orzekania o winie oraz bez konieczności zajmowania się kwestiami związanymi z małoletnimi dziećmi nie ma na tyle dużo, aby omawiana zmiana miała realny wpływ na szybkość postępowań. Dlatego przekazanie ich do rozpoznawania innym organom nie rozwiąże problemu, który występuje przecież nie tylko w sądach okręgowych i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta