Taylor Swift, królowa miliarda serc
195 tysięcy fanów przyciągnęły trzy warszawskie koncerty Swift, część jej rekordowego „The Eras Tournee”.
„Cześć! Miło was poznać” – krzyknęła Taylor Swift po polsku, otwierając pierwszy show 1 sierpnia. 2 sierpnia użyła mniej oficjalnego „Siema”. Wtedy jeden z członków grupy odpowiedział: „Żartujesz”.
Z żartami Taylor Swift trzeba było uważać. Plotka kolportowana przez bulwarowe media sprawiła, że fani oblegali hotel Marriott, a ona zamieszkała nieopodal w Intercontinentalu. Pokazała się jedyniena scenie na PGE Narodowym, bo gdy tylko wylądowała na Okęciu, zasłoniły ją parasolki ochroniarzy.
Od podobnego pomysłu zaczyna się jej show. Na środkowej, jednej z trzech scen, tancerze najpierw rozpostarli gigantyczne peleryny, barwne jak skrzydła motyli, które uniosły się ku górze w kształcie kopuły balonów. Potem zaś opuszczone ku środkowi sceny przykryły miejsce, z którego wyłoniła się Taylor – ubrana w body mieniące się srebrnymi i błękitnymi cekinami.
Sprawdzian gardeł
Swift podkreślała swoją pierwszą obecność w Polsce, a drugiego wieczoru wprost zakomunikowała, że podczas kolejnych tras koncertowych będzie wracać do Polski. Cieszą się nie tylko fani, ale i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta