Czekaliśmy na ten dzień 32 lata
Pięściarka Julia Szeremeta awansowała do półfinału turnieju olimpijskiego w wadze do 57 kg. To oznacza, że zdobędzie co najmniej brązowy medal. – Nie zatrzymuję się, idę po złoto – mówi.
Polski boks czekał na taki sukces od 1992 roku, kiedy Wojciech Bartnik przywiózł brązowy medal z Barcelony. Kolejne występy na igrzyskach były pasmem niepowodzeń, a ostatnio wyzwaniem dla naszych pięściarzy okazywało się już nawet wywalczenie olimpijskiej kwalifikacji.
Szeremeta pokonała w drodze do ćwierćfinału Omailyn Carolinę Alcalę Cegovię i Tinę Rahimi, a teraz stawiła czoła Ashelyann Lozadzie Mottcie. Stawką był co najmniej brązowy medal, bo w boksie na igrzyskach nie ma walk o trzecie miejsce.
20-latka z Chełmu toczy szermierkę na pięści, choć jako pięciolatka – wzorem mamy – trenowała karate, a pięściarstwo miało jej tylko w szlifowaniu tego rzemiosła pomóc, ale podobno już pierwszy taki trening sprawił, że zmieniła priorytety. Teraz swój rozwój w ringu wspiera treningami akrobatyki i pole dance’u....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta