Senat nie chce być gorszy niż Sejm. Też wyda dużo
Budżet izby refleksji w przyszłym roku ma wzrosnąć aż o połowę. Większość z tej kwoty nie będzie służyć jednak samemu Senatowi, lecz Polonii i Polakom za granicą.
268,2 mln zł – to kwota wydatków, jaką w przyszłorocznym budżecie zaplanowała Kancelaria Senatu podległa marszałek Małgorzacie Kidawie-Błońskiej z KO. Kancelaria należy do tzw. świętych krów, które same planują swoje budżety, choć potem oczywiście musi je zaakceptować Sejm, a przyszłoroczna kwota jest rekordowa. Jeszcze nigdy Kancelaria Senatu nie chciała takich pieniędzy.
Nie jest wyjątkiem, bo rekordowej kwoty żąda też Kancelaria Sejmu – w projekcie budżetu zapisano 849,6 mln zł, o 84,3 mln, czyli o 11 proc. więcej, niż przewiduje plan wydatków na rok bieżący.
Kancelaria Sejmu chce zrealizować m.in. zaplanowane dla całej budżetówki urealnienie płac o 4,1 proc. Nie ma dotyczyć ono posłów, lecz pracowników kancelarii, za to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta