Jak upodlić sędziego, to konsekwentnie
W kwestii anulowania nominacji sędziowskich w drodze ustawy z powodu trwania we „wspólnym przedsięwzięciu” oraz z powodu „nieprzepartej woli awansu” z niecierpliwością czekam na tekst projektu ustawy i na jego uzasadnienie.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar 6 września w Kancelarii Premiera odbył „naradę” z tą częścią środowisk prawniczych, która go popiera i deklaruje mu pełną lojalność.
Narada swoich z naszymi
Znaczna część interlokutorów ministra jednocześnie za sowite dodatki pracuje w Ministerstwie Sprawiedliwości na kierowniczych stanowiskach, w komisjach podlegających premierowi albo w podlegającej ministrowi szkole sędziów. Nie można się więc dziwić, że to oni zostali wybrani do „dialogu”. Wszak dialog musi przebiegać w atmosferze wzajemnej adoracji, wszelka różnica zdań i prezentacja nieprawomyślnych koncepcji i wizji dotyczących gwarancji niezależności sądów i niezawisłości sędziów stanowiłaby nikomu niepotrzebne wichrzycielstwo.
Po naradzie minister i inni uczestnicy spotkania przedstawili propozycje zmian w sądownictwie. Jak to eufemistycznie określono na stronie Kancelarii Premiera, „zaprezentowane rozwiązania dotyczą przywrócenia ładu konstytucyjnego oraz statusu neosędziów”. Nie wiadomo, czy zaprezentowany za pomocą koniunkcji (spójnik „oraz”) zestaw oznacza, że „status neosędziów” nie mieści się w ramach „przywracania ładu konstytucyjnego”, czy to po prostu zwykły lapsus wynikający z połączenia mowy potocznej ze slangiem urzędniczym. Jeśli jednak składnia zdania była przemyślana i celowa, może budzić niepokój. Jakkolwiek by...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta