Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mistrzostwa w cieniu tragedii

30 września 2024 | Sport | Olgierd Kwiatkowski
Katarzyna Niewiadoma opowiadała, że kończyła wyścig przemarznięta i wycieńczona. Do zwyciężczyni straciła trzy minuty
autor zdjęcia: AFP
źródło: Rzeczpospolita
Katarzyna Niewiadoma opowiadała, że kończyła wyścig przemarznięta i wycieńczona. Do zwyciężczyni straciła trzy minuty

Belgijka Lotte Kopecky została mistrzynią świata w wyścigu ze startu wspólnego. W Zurychu z Polek najlepsza była Katarzyna Niewiadoma, która zajęła 17. miejsce. Kolarskim światem wstrząsnęły kolejne śmiertelne przypadki w peletonie.

Kolarki wyruszyły z miejscowości Uster, a potem miały do przejechania cztery rundy wokół Zurychu – łącznie 154 km. Trasa była trudna, praktycznie bez płaskich odcinków, z 2384 metrami przewyższenia, niebezpieczna – z wieloma zakrętami. Padał deszcz, było chłodno.

– Kiedy zobaczyłam, co się dzieje, nie miałam ochoty wystartować – mówiła Amerykanka Chloe Dygert, która potem pojechała po srebro.

Pusty zbiornik z paliwem

Teoretycznie warunki można uznać za idealne dla Niewiadomej, która lubi się ścigać po górach, ale niekoniecznie w zimnie i na śliskiej szosie. Do tego w mistrzostwach wzięły udział najlepsze zawodniczki sezonu.

Polka robiła, co mogła. Kiedy wyścig rozpracowywały Holenderki i Belgijki, wypuszczając w bój kolejne zawodniczki, pozbawiona wsparcia drużyny Niewiadoma próbowała trzymać się kurczowo czołówki.

Wyraźnie jednak nie miała sił, nie była tak mocna, jak podczas wiosennych klasyków czy w czasie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12989

Wydanie: 12989

Spis treści

Reklama

Zamów abonament