Trudno będzie przyjść z odsieczą krajom bałtyckim
Bez połączenia Litwy, Łotwy i Estonii autostradą i szybką koleją z Polską wielkim wyzwaniem będzie obrona przez NATO krajów bałtyckich przed ewentualnym rosyjskim atakiem. 33 lata od odzyskania niepodległości wciąż nie udało się im ich zbudować.
O powadze sytuacji mówi szef Połączonego Dowództwa Wsparcia (JSEC) NATO, gen. Alexander Sollfrank. Jego zdaniem najwyższy czas, aby NATO nie tylko wprowadziło procedury, ale przede wszystkim zbudowało infrastrukturę, która pozwoli na szybki przerzut ciężkiego uzbrojenia i amunicji. Niemiec wskazuje, że flanka wschodnia liczy około 4 tys. km. Mobilność wojsk jest w tej sytuacji warunkiem powodzenia operacji odparcia Rosjan.
– Rosja wystrzeliwuje na froncie ukraińskim 50 tysięcy pocisków dziennie. Mówimy więc o wojnie na wycieńczenie, starciu, o którego wyniku rozstrzygnie logistyka – tłumaczy Sollfrank agencji Reutera.
To szczególne wyzwanie dla Litwy, Łotwy i Estonii. Obrona trzech krajów, która dla niektórych ekspertów wydawała się jeszcze kilka lat temu niezwykle trudna, jeśli nie niemożliwa, stała się teraz łatwiejsza dzięki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta