Ukraina łączy Tuska i Macrona
Na pięć tygodni przed przejęciem władzy przez Donalda Trumpa przywódcy Polski i Francji uzgodnili wspólne warunki zakończenia wojny w Ukrainie.
Donald Trump lubi w ostatnich miesiącach powtarzać, że przywróci pokój w Ukrainie „w ciągu 24 godzin”. Jeśli wziąć to dosłownie, to Waszyngton miałby osiągnąć porozumienie bezpośrednio z Kremlem: nie byłoby przecież czasu na żadne szersze konsultacje.
Chwyt retoryczny czy zarys faktycznego planu? Na razie nikt nie wie, co ma w głowie Trump. Ale Donald Tusk i Emmanuel Macron najwyraźniej nie chcą ryzykować. W czwartek francuski prezydent znalazł kilka godzin, aby w środku najgłębszego kryzysu politycznego V Republiki przylecieć do Warszawy i uzgodnić wspólne stanowisko wolnej Europy, którego nie będzie mogła zlekceważyć nowa administracja amerykańska. Szczegółów nie podano: obaj przywódcy ograniczyli się do oświadczeń bez możliwości zadawania pytań.
Macron i Tusk postawili dwa warunki porozumienia: nie może być żadnych koncesji wobec Rosji bez zgody na nie samych Ukraińców oraz Europa musi być stroną takich negocjacji, bo od ich wyników będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta