Nie będzie litości dla oprawców z reżimu Baszara Asada
Nowe władze szukają sposobu na pogodzenie pragnienia zemsty za lata zbrodni, tortur i zabójstw z dążeniem do utrzymania spokoju w kraju.
Jak wielkie jest pragnienie zemsty, obrazuje wydarzenie ze środy. Na wieść o publicznej egzekucji sprawców wielkiej masakry w Tadamon na przedmieście Damaszku przybył tłum. Nic się jednak nie wydarzyło. Pragnienie odwetu towarzyszyło też zwycięskim rebeliantom, którzy spalili grób ojca Baszara Asada, Hafiza, niedaleko Latakii. To region zamieszkany przez alawitów, członków wywodzącego się z szyizmu odłamu islamu, który był bazą kadrową reżimu Asadów.
Nowe władze nie czynią tajemnicy, że przygotowują się do rozliczeń z reżimem. – Nie przebaczymy osobom współwinnym tortur i morderstw, będziemy ścigać je w całym kraju – zapowiedział na Telegramie Ahmed asz-Szara, przywódca najsilniejszej organizacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta