Nie można dłużej żyć na energetyczny kredyt
Obniżki cen powinny zostać wymuszone przez rynek. Trzeba doprowadzić do tego, żeby wzrosła konkurencyjność wytwarzania, a nie dalej ingerować w poziom cen – mówi Andrzej Modzelewski, prezes E.ON Polska.
Dlaczego Polska ma jedne z najwyższych cen energii w Europie?
Wychodzimy z kryzysu energetycznego. Część realizowanych kontraktów była zawierana na rynkach forward jeszcze w wysokich cenach z kryzysu, dlatego stawki na rynku w całej Europie nie odzwierciedlają tendencji spadkowych.
Niestety, cierpi na tym konkurencyjność przemysłu. Co więcej, problemem są ceny energii w całej Unii, często się wskazuje, że gdzie indziej jest po prostu taniej. W Polsce wyzwaniem jest także fakt, że skończyła się tania siła robocza, a więc straciliśmy dwa poważne atuty polskiej gospodarki: koszty pracy i niskie ceny energii. Trzeba więc tę sytuację zmienić – ale nie poprzez zamrażanie cen.
Tylko jak?
Ceny co do zasady kształtują rynek. Jeżeli zaczniemy w to ingerować, na przykład w odniesieniu do stawek dla biznesu, to od razu pojawi się problem pomocy publicznej. Obniżki cen powinien „wymusić” rynek. Trzeba doprowadzić do tego, żeby wzrosła konkurencyjność wytwarzania energii i otwarcie na neutralność technologiczną.
Niestety, trochę przespaliśmy kwestie potrzebnych inwestycji, transformacja energetyczna w innych krajach jest bardziej zaawansowana niż w Polsce. Dalej mamy źródła, które emitują dużo CO2, co jest realnym problemem.
Skutek? Jedna z najwyższych cen energii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta