Na rynku hotelowym nie ma miejsca na obiekty nijakie
Rosną oczekiwania klientów, którzy głosują kartami płatniczymi, piszą i czytają opinie w sieci. Z 50 naszych obiektów tylko kilka jest nierentownych, ale i na nie mamy pomysły – mówi Rafał Kincer, prezes Polskiego Holdingu Hotelowego.
W ciągu trzech kwartałów 2024 r. Grupa PHH zanotowała wzrost przychodów o 5 proc., do 406 mln zł, średnie obłożenie wyniosło 75,5 proc. wobec średniej krajowej 68,6 proc. Wskaźniki ADR i RevPAR (odpowiednio średnia cena sprzedanego pokoju i średnia cena dostępnego pokoju) – też były wyższe niż średnie krajowe. W portfelu macie ponad 50 obiektów różnego typu: biznesowe i wypoczynkowe (w tym premium), ekonomiczne i uzdrowiska. Które wypracowały najmocniejsze wyniki?
Za dobre wyniki odpowiada głównie spółka matka, PHH sp. z o.o., która w ciągu trzech kwartałów ub.r. miała prawie 211 mln zł przychodów, o prawie 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Miała też 71 mln zł zysku brutto, podczas gdy grupa kapitałowa 59 mln zł.
Najlepsze wyniki osiągają zmodernizowane hotele, działające pod międzynarodowymi brandami. To nie tylko obiekty lotniskowe, ale też miejskie. Całkiem dobrze radzą sobie miejskie zmodernizowane hotele pod uruchomioną rok temu naszą marką Halo. Zadowalające efekty ekonomiczne osiągają obiekty resortowe (wypoczynkowe, oferujące więcej usług niż klasyczne hotele – red.) należące do PHH oraz pojedyncze hotele i ośrodki należące do spółek zależnych.
Niestety, duża część niezmodernizowanych, czekających na lepszy czas hoteli, ośrodków sanatoryjnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta