Netanjahu może przyjechać do Polski
Polski rząd nie będzie respektował postanowień MTK o aresztowaniu premiera Izraela, jeśli ten pojawi się na obchodach w Auschwitz.
Donald Tusk ogłosił w czwartek po południu zmianę stanowiska naszego kraju. Kilka godzin po tym, jak otrzymał pismo od Andrzeja Dudy, w którym prezydent zwracał się o przyznanie Beniaminowi Netanjahu gwarancji, że nie zostanie zatrzymany w naszym kraju. Premier zapewnił jednak, że szykował taką decyzję od kilku dni i nie jest ona wynikiem inicjatywy głowy państwa. „Rząd Rzeczypospolitej Polskiej oświadcza, iż zapewni wolny i bezpieczny dostęp i udział w tych obchodach najwyższym przedstawicielom Państwa Izrael” – czytamy w oświadczeniu prezesa Rady Ministrów.
Jeśli nie presja Dudy, to co sprowokowało zwrot polskich władz? Netanjahu jest jednym z najbliższych sojuszników Donalda Trumpa, który 20 stycznia obejmie władzę w USA. Od dobrych relacji Polski i szerzej Europy z nowym prezydentem USA może zależeć los wojny w Ukrainie, przyszłość NATO, a także utrzymanie handlu przez Atlantyk. Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika także, że Netanjahu i tak nie planuje przyjazdu do Polski. Zmiana polskiego stanowiska nie będzie miała więc od razu praktycznego znaczenia. Bardzo osłabia jednak starania naszego kraju o to, aby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta