Miłe początki w Melbourne
W niedzielę rusza Australian Open. W turnieju singlowym zagra aż sześcioro Polaków. W rolach głównych jak zwykle, choć w tym roku z innych powodów, wystąpią Iga Świątek i Hubert Hurkacz.
Rzutem na taśmę awans z eliminacji wywalczyli Maja Chwalińska i Kamil Majchrzak. Mamy w turnieju głównym jeszcze: Igę Świątek, Magdalenę Fręch, Magdę Linette oraz Huberta Hurkacza. W ostatnich latach więcej Polaków w Wielkim Szlemie w singlu grało tylko w 2022 roku, w Wimbledonie. Oprócz tej szóstki na kortach w Londynie występowała wtedy jeszcze Katarzyna Kawa.
Patrząc długofalowo, nie ma co z tego powodu piać z zachwytu. Wciąż są to te same nazwiska. W drugiej rundzie eliminacji przepadł najmłodszy z tego grona, 21-letni Maks Kaśnikowski, który debiutował w ubiegłorocznym US Open. Niemniej wielkoszlemowy cykl w 2025 roku zaczyna się dla Polaków dobrze.
Specjalista od twardych kortów
Jak się skończy ten pierwszy etap? Co będzie dobrym wynikiem w Australii dla naszych liderów, Świątek i Hurkacza? Najlepsza polska tenisistka, wiceliderka światowego rankingu, każdy start w Wielkim Szlemie traktuje najpoważniej, jak tylko można. Finał to zawsze cel minimum.
W Australian Open najlepszym wynikiem 23-letniej zawodniczki z Raszyna pozostaje półfinał z 2022 roku, w którym uległa Danielle Collins. W poprzedniej edycji odpadła zaskakująco wcześnie, przegrywając z Lindą Noskovą. Rok wcześniej była czwarta runda. Wtedy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta