Unia Europejska chciałaby zbudować wspólny rynek obrony
Europa zrozumiała, że musi się zbroić i to najlepiej wspólnie. Na razie spiera się jednak o zasadę „kupuj tylko w UE”.
Polska prezydencja przejęła negocjacje nad unijnym programem inwestycji w obronność (EDIP), którego nie udało się uzgodnić w czasie przewodnictwa węgierskiego. Stawka wydaje się być niewielka w porównaniu z potrzebami wojskowymi UE – tylko 1,5 mld euro w latach 2025–2027.
Ale dyskusja jest zacięta, bo chodzi o model finansowania obronności w UE na kolejne lata, może dekady. Wtedy dotyczyłoby to dziesiątek, a nawet setek miliardów euro.
Nowy priorytet
– Rosja wydaje do 9 proc. swojego PKB na obronność, Europa średnio 1,9 proc. Nasze wydatki na obronę muszą wzrosnąć. Potrzebujemy jednolitego rynku obronnego. Musimy wzmocnić obronną bazę przemysłową. Poprawić naszą mobilność wojskową. I potrzebujemy wspólnych europejskich projektów w dziedzinie obronności – powiedziała Ursula von der Leyen w listopadzie, przedstawiając nową Komisję Europejską, w tym pierwszego w historii UE komisarza ds. obronności, Litwina Andriusa Kubiliusa.
Zdaniem ekspertów z think tanku Bruegel w przypadku UE jako całości wzrost wydatków na obronność w ciągu najbliższych pięciu lat będzie musiał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta