Dzień, który zmieni Amerykę
Donald Trump chce już w poniedziałek podpisać 100 dekretów. Mają przekreślić dziedzictwo Joe Bidena.
– Zawróci się wam w głowie, kiedy zobaczycie, co się wydarzy – zapowiadał prezydent elekt pytany, jak będą wyglądały pierwsze 24 godziny jego urzędowania.
Najwięcej obaw ma Meksyk. Służby pani prezydent Claudii Sheinbaum próbowały w ostatnich tygodniach nawiązać kontakt z ekipą Trumpa. Ale bez skutku. Latynoski gigant ma więc bardzo złe przeczucia.
Najgroźniej brzmi zapowiedź Trumpa rozpoczęcia w poniedziałek procesu wydalenia kilkunastu milionów nielegalnych imigrantów, którzy przebywają w USA. To w przytłaczającej większości Latynosi. Takiej skali operacji jeszcze w historii kraju nie było. Na masowe wydalenie migrantów (głównie Meksykanów) co prawda zdecydował się w latach 50. Dwight Eisenhower, a 20 lat wcześniej – Franklin D. Roosevelt. Chodziło jednak o 1–1,5 mln osób, dziesięć razy mniej niż obecnie.
Zalew narkotyków
Jak Trump chce to zrobić? Mówi o wykorzystaniu Gwardii Narodowej i armii, jednak amerykańska konstytucja zabrania użycia sił zbrojnych do realizacji celów wewnątrz kraju. Nie jest więc jasne, czy w tej sprawie wystarczy zarządzenie wykonawcze (executive order) prezydenta, czy jednak konieczne okaże się zaangażowanie Kongresu lub...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
