Tajemnica petersburskiej krwawej niedzieli
Czy Ochrana (tajna policja) i rosyjski wywiad wojskowy chciały w styczniu 1905 r. pozbyć się cara Mikołaja II? Pewne poszlaki wskazują na to, że to one podsycały rewolucję.
Mimo klęsk ponoszonych na Dalekim Wschodzie w wojnie z Japonią car Mikołaj II łudził się, że nowy 1905 rok okaże się dla rosyjskiej monarchii lepszy od poprzedniego. Styczniowe uroczystości święta Jordanu odbywały się więc w Petersburgu w dostojnej i bogatej oprawie. Procesja z metropolitą Antoniuszem na czele udała się nad Newę, gdzie w polowej kaplicy, nad przeręblem wyrąbanym w kształcie prawosławnego krzyża, odbyło się nabożeństwo. Były cudami słynące ikony, były sztandary imperatorskich pułków, były błogosławieństwa. Gdy metropolita podawał carowi Mikołajowi złoty puchar z wodą z Newy, w powietrze wzbiła się raca dająca sygnał do salw armatnich. Od huku dział zatrzęsła się ziemia. Wprawne ucho wojskowego profesjonalisty mogło wychwycić wówczas coś niepokojącego. Strzelano nie ślepymi pociskami, ale prawdziwą amunicją! W oknach Pałacu Zimowego wyleciały szyby. Jeden z pocisków eksplodował wewnątrz rezydencji imperatora, co wywołało przerażenie dyplomatów czekających na audiencję. Zachodnia prasa pisała o zamachu na cara. Zginął jednak tylko trafiony odłamkiem w głowę posterunkowy o nazwisku… Piotr Romanow. Uznano to za zły omen dla panującej dynastii. Wojsko tłumaczyło się, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Anonimowy generał mówił gazecie „Echo de Paris”, że użyto ostrej amunicji, gdyż od dłuższego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
