Na embargu AI straci Polska, zyskają Chiny
Kontrowersyjne przepisy ograniczające eksport półprzewodników z USA mogą nie tylko zniweczyć polskie ambicje, ale też pchnąć kraje objęte embargiem w stronę chińskich dostawców.
Choć w pierwszym dniu urzędowania Donald Trump wycofał blisko setkę rozporządzeń swojego poprzednika, w tym obostrzenia dotyczące bezpieczeństwa w zakresie rozwoju sztucznej inteligencji, to – wbrew nadziejom ekspertów nad Wisłą – utrzymał w mocy bijące m.in. w Polskę regulacje limitujące sprzedaż najbardziej zaawansowanych półprzewodników AI. Analitycy uważają, iż to błąd Waszyngtonu. Embargo, które ma wzmocnić pozycję USA na rynku AI, może dodać siły rywalom z Chin. A przy tym wszystkim ucierpi nasz kraj.
Zagrożone ambitne przedsięwzięcia
– Każde restrykcje dotyczące dostępu do chipów AI są problemem dla polskich firm i jednostek badawczych – alarmuje Piotr Biegun, przedstawiciel spółki Algolytics i członek AI Chamber, organizacji zrzeszającej rodzime start-upy i organizacje z branży AI.
Rozporządzenie AI Diffusion, które tworzy globalny system licencjonowania eksportu produkowanych w USA zaawansowanych chipów, będących fundamentem technologii AI, podzieliło świat na kraje trzech kategorii. W „pierwszej lidze” znalazły się m.in. kraje Europy Zachodniej, Japonia czy Kanada, które mogą kupować bez ograniczeń. Trzecią ligę, objętą całkowitym zakazem, tworzą m.in. Chiny, Rosja i Korea Płn. Polska trafiła do drugiej grupy (Tier 2), a więc krajów z limitami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta