Zdążyć z pomocą w kilka godzin
Rośnie świadomość społeczna na temat zagrożeń związanych z zachowaniami samobójczymi. Zaburzenia psychiczne stały się jednak epidemią, której próbujemy zaradzić dopiero w ostatnich latach – mówi prof. Janusz Heitzman.
Z najnowszych danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2024 roku nastąpił spadek, w porównaniu z poprzednim rokiem, liczby samobójstw w Polsce o 7,4 proc. (z 5233 do 4845). Według statystyk to największy spadek od dziesięciu lat. Idziemy w dobrym kierunku, jeżeli chodzi o zapobieganie zachowaniom samobójczym w Polsce?
Dane na temat samobójstw pochodzą z dwóch źródeł – jedne są gromadzone przez Komendę Główną Policji, inne przez Główny Urząd Statystyczny. One zwykle różnią się między sobą. Na razie nie mamy danych z GUS za 2024 rok, natomiast byłbym ostrożny z popadaniem w stan uspokojenia. Danych KGP z 2024 roku nie można porównywać z danymi sprzed dziesięciu lat – w 2014 roku liczba samobójstw przekraczała 6 tys. W latach późniejszych obserwowaliśmy stopniowy spadek. Nie może to nas jednak uspokajać. Ostatnie lata to oscylowanie liczby samobójstw w granicach 5 tys. rocznie. Według mnie utrzymuje się ona na mniej więcej tym samym poziomie.
Dlaczego nie można porównywać danych KGP sprzed dekady z obecnymi?
Bo w międzyczasie zmieniła się metodologia ich gromadzenia. Cały czas trzeba pamiętać, że zarówno dane policji, jak i GUS są zaniżone o ok. 10–20 proc., ponieważ nie uwzględniają ofiar śmiertelnych nagłych zgonów.
Na przykład?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta