Zgubny zamęt w sprawie Netanjahu
Uchwała rządu gwarantująca ochronę izraelskiej delegacji była sprzeczna ze standardami praworządności – twierdzi większość prawników pytanych przez „Rz”. Wielu z nich zauważa, że było to działanie na potrzeby polityczne.
Obchodzona 27 stycznia rocznica wyzwolenia obozu zagłady Auschwitz-Birkenau wywołała nie tylko wspomnienia o hitlerowskim ludobójstwie, ale też stała się przyczynkiem do politycznej awantury o ściganie całkiem współczesnych zbrodni. Oto bowiem 9 stycznia polski rząd wydał uchwałę, w której zadeklarował, że „zapewni wolny i bezpieczny dostęp i udział w tych obchodach najwyższym przedstawicielom Państwa Izrael”.
Mogło to budzić skojarzenia z urzędującym premierem Izraela Beniaminem Netanjahu. Ściga go Międzynarodowy Trybunał Karny w związku z oskarżeniem o zbrodnie wojenne w Strefie Gazy.
Rząd na bakier z praworządnością
Od razu w mediach pojawiło się wiele komentarzy wskazujących, że taka uchwała oznaczała lekceważenie międzynarodowych zobowiązań Polski. Skrytykowano nie tylko rząd, ale i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta