Absolutorium jak z szatni Barei
Warto zadbać o to, aby absolutorium dokonywało realnej oceny merytorycznej, i zapobiegać skrajnym przypadkom wykorzystywania braku skwitowania jako instrumentu o charakterze politycznym.
Znany wszystkim z „Misia” Barei zuchwały zwrot szatniarza do Ryszarda Ochódzkiego (prezesa klubu sportowego „Tęcza”) pasuje do wielu sytuacji, jeśli tylko zamienimy w myślach „płaszcz” na to, czego bezczelnie nam się odmawia, choć nam się niewątpliwie należy. Szkoda, że duch szatniarza unosi się także nad podmiotami prawa handlowego. Przykładem jest działanie lub zaniechanie prowadzące do nieudzielenia absolutorium członkowi zarządu spółki kapitałowej, gdy na absolutorium zasłużył.
Nieudzielenie absolutorium członkowi zarządu potrafi istotnie zmienić jego sytuację zawodową. Coraz częściej brak tzw. skwitowania menedżera wykorzystywany jest jako subtelny mechanizm zarządzania kadrowego. Ta praktyka, szczególnie zauważalna w okresach zmian organizacyjnych spółek, w tym tych z udziałem Skarbu Państwa, na których funkcjonowanie istotny wpływ mają zmiany polityczne, oddziałuje na dalsze losy zawodowe członków zarządu oraz – niejednokrotnie – na wizerunek samych spółek.
Konsekwencje dla członków zarządu
W polskim systemie prawnym absolutorium to akt wyrażający formalną ocenę działalności zarządu przez zgromadzenie wspólników lub akcjonariuszy. Choć teoretycznie jest wyrazem aprobaty lub dezaprobaty, w praktyce może wiązać się z istotnymi konsekwencjami. Udzielenie absolutorium bywa więc z jednej strony symbolicznym „aktem zaufania” dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)