Zhakowanie kasy? Nie, to kradzież
Kasę samoobsługową da się zhakować, ale nie poprzez fizyczne skanowanie jabłek w zamian za awokado. Klient, który zabiera towar bez zapłacenia, jest po prostu złodziejem.
Dotarłem do prawomocnego wyroku w sprawie afery o awokado. Klientka skanowała na kasie tańsze jabłka, a zabrała droższe awokado i banany. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Żoliborza w wyroku z 7 listopada 2024 r., sygn. IV K 478/24 uznał, że sprawczyni nie jest oszustką ani złodziejką, lecz powinna odpowiadać karnie za nieuprawnione wpłynięcie na system kasowy. Takie rozstrzygnięcie sprawy budzi wielorakie kontrowersje.
Atak na automat
Treść orzeczenia uzyskałem w trybie dostępu do informacji publicznej. Wyrok uprawomocnił się w pierwszej instancji i nie sporządzono do niego uzasadnienia. Rozstrzygnięcie jest więc na tyle skondensowane, że możemy przytoczyć je w całości. Sąd uznał kobietę za winną tego, że: „w dniu 11 kwietnia 2024 r. (…), działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, bez upoważnienia wpłynęła na automatyczne przetwarzanie danych informatycznych przez elektroniczną kasę samoobsługową w sklepie (…), w ten sposób, że wprowadziła do kasy dane innych, tańszych produktów niż faktycznie zakupione, wprowadzając tym samym nieprawdziwe dane co do wartości i rodzaju zakupionego towaru, doprowadzając w ten sposób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem (…) sp. z o.o. sp.k z /s w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)