Czy armia Putina ma siły na kolejną ofensywę
Kijów obawia się rosyjskiego ataku przez północno- -wschodnią granicę, część ukraińskich wojskowych wskazuje jednak na niebezpieczeństwo, jakie pojawiło się w zaporoskich stepach.
– Nie zważając na negocjacje, które się obecnie toczą, obserwujemy zwiększenie intensywności (rosyjskich) ataków – powiedział dowódca ukraińskiej armii gen. Ołeksandr Syrski. Jednocześnie zgodził się z oceną prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, że „rosyjska ofensywa już się zaczęła”, w tym na ukraińskie przygraniczne obwody sumski i charkowski. Generał zastrzegał, że ataki trwają „na wszystkich głównych kierunkach”, a nie tylko na północno-wschodniej granicy.
Część ekspertów wojskowych sądzi, że wiosną głównym celem Rosjan staną się miasta Charków i Sumy. Dla Putina mają wartość jako uosobienie jego dążeń do podboju całej Ukrainy. Rosyjski sztab generalny, informując o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)