Bankowej walki o oszczędności Polaków nie ma. I szybko nie będzie
Brak konkurencyjnej wojny o lokaty źle wróży naszym oszczędnościom. Można się spodziewać, że banki będą szybciej ciąć – i tak już niskie – oprocentowanie depozytów.
Prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział ostatnio obniżki stóp procentowych w najbliższym czasie i nie jest wykluczone, że nastąpi to już maju. O ile dla kredytobiorców to bardzo dobra informacja, bo spadną koszty pożyczenia, o tyle słabiej rysują się perspektywy dla deponentów.
– Można spodziewać się, że dostosowania po stronie oprocentowania standardowych lokat nastąpią bardzo szybko, szybciej niż w przypadku innych produktów bankowych – ocenia Jarosław Sadowski, dyrektor departamentu analiz portalu Rankomat.pl.
Obniżki stóp o oprocentowanie lokat
Bartosz Turek, analityk rynków finansowych z HREIT, również ocenia, że oprocentowanie lokat szybko zanurkuje. A za rok przeciętna oferta będzie wynosić 2–3 proc. wobec ok. 4 proc. obecnie. Trudno powiedzieć, jak wówczas będzie kształtować się inflacja – ale biorąc pod uwagę podatek Belki, jest duże prawdopodobieństwo, że nasze oszczędności będą realnie tracić na wartości.
Szybka reakcja banków na zmiany stóp procentowych w przypadku oferty depozytowej jest naturalną rzeczą, ale w Polsce sytuację komplikuje fakt, że nie mamy tzw. wojny na lokaty. – Banki nie walczą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta