Wyścig zbrojeń NATO z Rosją
Szefowie dyplomacji krajów sojuszu chcą podnieść do 2032 r. wydatki na obronę do 5 proc. PKB. Byłoby to wielokrotnie więcej niż cały dochód narodowy Rosji.
Wszystko ma być uzgodnione przed szczytem NATO w Hadze 24 czerwca. Europejczycy obawiają się, że jeśli plan nie będzie gotowy, Donald Trump może w ostatniej chwili odwołać swój przyjazd do Holandii. We wtorek w trakcie zdalnej konferencji prasowej ambasador USA Matthew Whitaker powiedział, że przyjazd prezydenta USA jest ze wszech miar spodziewany.
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte ustalił, że szczegółowy plan wzrostu wydatków zostanie ostatecznie zatwierdzony na początku czerwca na spotkaniu ministrów obrony sojuszu.
– 5 procent PKB to nie jest tylko liczba. To jest konieczność. Jak wiadomo, sojusz staje w obliczu poważnych zagrożeń i musimy być gotowi stawić im czoła – powiedział Whitaker.
W grę wchodzą jednak gigantyczne zobowiązania. Dochód narodowy 32 krajów NATO to dziś blisko 60 bilionów dolarów. Za siedem lat sojusz miałby więc wydawać na obronę kilka bilionów dolarów. Cały dochód narodowy Rosji wynosi w tej chwili około 2 bilionów dolarów, ledwie dwa razy więcej niż Polski. Moskwa nie byłaby więc w stanie wytrzymać takiego wyścigu zbrojeń, podobnie jak w latach osiemdziesiątych XX wieku, gdy Ronald Reagan rzucił...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
