Blackout, czyli co naprawdę się stało w Hiszpanii?
Nawet jeśli ostatnie wydarzenia na Półwyspie Iberyjskim nie były skutkiem wrogiej działalności, to pokazały potencjalnemu wrogowi, jak można sparaliżować cały kraj, wszczepiając wirusy do kilku podsieci energetycznych.
Blackout sieci energetycznych na południu Europy 28 kwietnia 2025 r. zastał nas w Hiszpanii, gdzie mogliśmy obserwować kompletny chaos. Kraj praktycznie przestał funkcjonować, zaczęły się paniczne wykupy żywności za gotówkę, nie funkcjonowała łączność i komunikacja. Przypomniały nam się czasy późnego PRL, gdzie przerwy w dostawach prądu były na porządku dziennym, a telefony stacjonarne towarem luksusowym.
Jeśli zatem chcemy już nie tylko uniknąć utraty konkurencyjności naszej gospodarki, ale też utrzymać model rozwoju, który zapewnił nam bezprzykładny wzrost zamożności w ostatnich 35 latach, musimy zrozumieć, że nasz rozwój zależeć będzie od transformacji naszej energetyki, a straciliśmy już w tej dziedzinie bardzo wiele czasu. Ostatni blackout na południowym zachodzie Europy pokazuje, jak poważne wyzwania stoją przed europejską energetyką, a polską w szczególności, ponieważ jest ona dopiero na początku transformacji.
Co się stało na Półwyspie Iberyjskim
Spróbujmy zatem zrozumieć, co mogło się stać w Hiszpanii i Portugalii. Tamtejsze krajowe sieci przesyłowe nie ogłosiły przyczyn awarii, w przeciwieństwie do wielu polskich rozideologizowanych znawców energetyki, którzy już orzekli, że chcąc takich problemów unikać, powinniśmy rozbudować nowe moce węglowe....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)