Czemu nikt nie powstrzymał zabójcy
W ostatnim czasie przed zabójstwem musiało zajść coś, co wyzwoliło agresywne zachowanie sprawcy.Jako społeczeństwo oblaliśmy dwa ważne testy – mówi psychiatra, biegły sądowy dr Jerzy Pobocha.
22-letni student prawa Mieszko R. zaatakował siekierą i zabił pracownicę uczelni, portierkę, kiedy zamykała drzwi budynku wykładowego. Trwa śledztwo, sprawca trafi na obserwację. Jak ocenić zachowanie osób, które były na terenie kampusu czy w budynkach uczelni i w żaden sposób nie próbowały powstrzymać zabójcy chociażby przed znieważeniem ciała ofiary? Niektórzy widzieli to i nagrywali telefonem, a filmy wrzucali do sieci.
To był test poziomu empatii społeczeństwa i test umiejętności obrony drugiego człowieka – w obu społeczeństwo wypadło fatalnie. Niestety, mamy społeczeństwo internetowe, telewizyjne, które otaczający świat postrzega jako obraz medialny. Cechuje je nieumiejętność reagowania na sytuacje zagrożenia – na to, jak się okazało, jesteśmy kompletnie nieprzygotowani. A w ramach przygotowań, w tym także na wypadek ewentualnej wojny, trzeba nauczyć ludzi, jak reagować. Że trzeba bronić się tym, co jest pod ręką. Przecież tam było tylu młodych mężczyzn, gdyby wzięli krzesła, gaśnicę i wspólnie ruszyli, to obezwładniliby sprawcę.
Sami śledczy byli poruszeni obojętnością otoczenia.
Z pewnością wychodząc grupą, studenci czy inne osoby,byliby w stanie obezwładnić sprawcę. Mamy szereg aktów zatrzymań obywatelskich dokonanych przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
