Droga kręta i wyboista
W niedzielę rusza Roland Garros – ulubiony turniej Igi Świątek. Polka broni tytułu, ale w to, że wygra w Paryżu po raz piąty, wierzą tylko najwięksi optymiści.
Wyczekiwanie na turniejowe zwycięstwo Igi trwa już prawie rok. To był w jej karierze czas największej zawieruchy. Nieudany pościg za trofeami, niespełnione marzenie o olimpijskim złocie, dopingowa wpadka, rosnąca z każdą porażką presja i spadek na piąte miejsce w rankingu WTA – lista niepowodzeń jest coraz dłuższa.
– Tenis to momentami skomplikowany sport, ale w głowach tenisistów powinien być prosty – przekonuje Świątek. Niestety to, co kiedyś przychodziło jej bez trudu, dziś sprawia jej ogromny problem. Konsekwencje tej niemocy już widać.
Pierwszy raz od 2021 roku Iga nie będzie rozstawiona w Roland Garros z numerem 1. Droga do finału będzie więc kręta i wyboista. W pierwszej rundzie Polka zagra z Rebeccą Sramkovą, w drugiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
