U progu katastrofy
Problemem nie jest to, że ktoś domaga się ponownego przeliczenia głosów. Gorszy jest brak instytucji, której rozstrzygnięcie satysfakcjonować będzie obie strony.
Po sobotnich wpisach urzędującego premiera i ustępującego prezydenta, którzy pokazują, jak głęboko się różnią, jedno jest pewne: zmierzamy w stronę potężnego kryzysu politycznego, jakiego nie znała jeszcze polska demokracja.
Premier Donald Tusk pół poważnie, a pół kpiarsko zaatakował prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, Andrzeja Dudę i Karola Nawrockiego, że nie są zainteresowani poznaniem prawdziwego wyniku głosowania. „Uczciwi nie mają się czego bać” – pointował premier.
W ciągu kilku godzin wpis wyświetlono 2 miliony razy i z takim też tempem rozeszła się niezbyt zawoalowana sugestia premiera. No bo skoro politycy PiS mają nie być zainteresowani „prawdziwym” wynikiem głosowania, to ten, który znamy z uchwały PKW, że wybory wygrał Karol Nawrocki – jest nieprawdziwy. A Kaczyński, Duda i Nawrocki są winni tej „nieuczciwości”.
Osłabiony mandat
To oznacza, że po dwóch tygodniach niejednoznaczności Donald Tusk dołączył do tych,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
