Dyskryminacja sędziów?
To nie jest politykowanie, ale głos w sprawie niezawisłości sędziowskiej.
Świat jest niesprawiedliwy. To żadne odkrycie. Szufladkowanie, nadawanie narracji, szczególnie w świecie debaty publicznej, gdzie każde zachowanie można „inaczej” opowiedzieć, w zależności od celu opowiadania, jest na porządku dziennym.
Szczególnie widoczne bywa to w stosunku do sędziów, którzy przez ostatnie długie lata krytykowani są za rzekome zajmowanie politycznego stanowiska czy – mówiąc kolokwialnie – „robienie polityki”. Stawanie w szeregu politycznych liderów jest czymś innym niż wyrażanie swojego zdania w sprawie kondycji wymiaru sprawiedliwości i poobijanej już wieloletnią szermierką praworządności.
Jak halucynacje AI
Uprawianie polityki i zajmowanie stanowiska w sprawie reform wymiaru sprawiedliwości oraz sprzeciwianie się tym reformom to dwie różne sprawy, które nie mają punktów stycznych. Wyrażanie sprzeciwu wobec łamania prawa w sposób stanowczy i stawianie na szali swojego dorobku zawodowego to nie akt polityczny, ale akt propaństwowy, który jest prawem każdego obywatela. Jak dziwnym jest, że odmawia się niekiedy takiego prawa przedstawicielom wymiaru sprawiedliwości, którzy stanowią ostatni bastion obrony.
Każdy ma prawo zajmować stanowisko w kwestiach, które budzą jego wewnętrzny sprzeciw. Inną sprawą jest, że ostatnie długie lata to dla wielu czas upadku szacunku do prawa. Zajmowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)