Czego Polska oczekuje od Łukaszenki
Polski rząd może zdecydować o otwarciu kolejnych przejść granicznych z Białorusią, zamkniętych jeszcze za czasów PiS. Mińsk musi jednak spełnić kilka warunków.
Rosyjsko-białoruskie manewry Zapad były istotnym, ale niejedynym powodem całkowitego zamknięcia granicy z Białorusią 12 września. Nie jest przypadkiem, że decyzja ta zapadła tuż przed planowaną wcześniej wizytą szefa chińskiej dyplomacji Wanga Yi w Warszawie, który został postawiony przed faktem dokonanym – wstrzymany został tranzyt kolejowy chińskich towarów do Unii Europejskiej (stanowiący co prawda zaledwie kilka procent całego chińskiego eksportu do UE, ale wart 30 mld dol. rocznie).
Kilka dni później do Mińska, z niezapowiadaną wcześniej wizytą, udała się chińska delegacja, na czele której stał członek Stałego Komitetu Biura Politycznego KPCh Li Xi. W ten sposób Chińczycy stali się zakładnikami kilku wrażliwych tematów, które od dłuższego czasu paraliżują polsko-białoruskie relacje.
– Białoruska strona obiecała Chińczykom, że załatwią otwarcie przejść. Nie wiemy, jak długo to potrwa – mówi „Rzeczpospolitej” dobrze poinformowany rozmówca w Warszawie. Dowiadujemy się, że granica polsko-białoruska została otwarta warunkowo i w każdej chwili może zostać ponownie zamknięta. Nie bez znaczenia jest też komunikat ambasady RP w Mińsku, która jeszcze 26 września zaapelowała do przebywających na terenie Białorusi obywateli polskich o niezwłoczne opuszczenie tego kraju.
Łukaszenko zna listę polskich oczekiwań
Czego oczekujemy od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
