Państwo rzucone na kolana przez długotrwałą suszę
Kryzys klimatyczny, dokuczliwa susza i nadwerężona infrastruktura pogłębiają kryzys wodny w Iranie. Mieszkańcy modlą się o deszcz, a rząd stara się jakoś wywołać opady.
Sytuacja związana z suszą w Iranie pogłębia się coraz bardziej, a przedłużający się okres bez opadów skłonił prezydenta kraju Masuda Pezeshkiana do deklaracji, że jeszcze przed zimą Teheran może zostać ewakuowany. Teheran liczy dziewięć milionów mieszkańców, a wraz z otaczającym go obszarem metropolitalnym 15 milionów, jest to trzecie pod względem liczby ludności miasto na Bliskim Wschodzie i 23. na świecie.
W ciągu ostatnich dekad różne kraje zdecydowały się na przeniesienie swoich stolic do innego miasta, jednak decyzja motywowana kryzysem wodnym stanowi sytuację bezprecedensową w historii nowożytnej. Co więcej, takie przedsięwzięcie może trwać lata, co oznacza, że nie przyniesie natychmiastowej ulgi w trwającym kryzysie wodnym. Pezeshkian stwierdził też, że „ochrona środowiska to nie żart. Ignorowanie jej oznacza skazanie się na zagładę”.
W lecie władze w stolicy Iranu ogłosiły środę dodatkowym dniem wolnym od pracy, aby ograniczyć zużycie wody i energii. Apelowano też do mieszkańców o ograniczenie zużycia wody. Tegoroczne lato było najgorętsze od 60 lat, a lipiec przyniósł falę ekstremalnych upałów, które dotknęły co najmniej 18 z 31 prowincji Iranu, a słupki rtęci w niektórych regionach kraju pokazywały temperatury przekraczające 50 stopni Celsjusza. Sytuacja w lecie stała się tak poważna, że minister energetyki Abbas Aliabadi ogłosił, że kraj...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
