Oblicza protestu
Rolnicze blokady -- desperacja czy ekonomia
Oblicza protestu
PAWEł GRZELAK
Rolnicze blokady są spektakularną, powodującą silny oddźwięk formą ekspresji żądań. Władze znalazły się pod podwójną presją: zjednej strony są zobligowane do powstrzymania naruszeń prawa za pomocą przewidzianych środków, z drugiej strony zapewne nie chciały ponosić politycznych kosztów rozwiązania siłowego.
Wśród Polaków obie opcje mają gorących zwolenników, choć wyraźną przewagę mają ci, którzy ze zrozumieniem odnoszą się do motywacji blokujących drogi. Potwierdził to sondaż " Rzeczpospolitej" wykonany, w trakcie trwania blokad, przez Pracownię Badań Społecznych w Sopocie. Wnaszym społeczeństwie protestujące grupy zawodowe, zwłaszcza widziane jako pokrzywdzone ekonomicznie, wciąż mogą liczyć na poparcie swoich żądań. Akcja na szosach najwyraźniej nie jest spontaniczna, jest na to zbyt dobrze zorganizowana i sterowana. Wszechobecna polityka odegrała swoją rolę, choć postulaty central związkowych mają charakter czysto finansowy. Gdyby jednak inspiracje rolniczych związków nie zbiegły się z rzeczywistym potencjałem niezadowolenia, blokady by się zwyczajnie nie udały.
Pozostawmy na razie na boku aspekt polityczny. O ile bowiem opozycja wykorzystała sytuację do atakowania rządu, o tyle raczej nie robili tego u...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta