Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pięć oktaw od domu

12 lutego 1999 | TeleRzeczpospolita | PT
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Zbliżenie: Urszula Dudziak

Pięć oktaw od domu

FOT. MACIEJ SKAWIŃSKI

W rankingu wokalistek jazzowych wyprzedziła ją tylko Ella Fitzgerald.

Przychodzili dziennikarze i mówili: "Miss Dudziak, robi pani coś niewiarygodnego?". Na co ja odpowiadałam: "Okay. Najlepszym sposobem, by dowiedzieć się wszystkiego, jest rozmowa z moim mężem". Michał Urbaniak zawsze siedział koło mnie. Samodzielnie nie powiedziałam słowa.

- Myślałam wówczas, że jestem głupia, niedouczona, zupełnie bez sensu, że muzyki mam na pięć minut. Nie wiedziałam na dobrą sprawę, dlaczego Michał mnie tak za sobą ciągnie.

- Urszula robiła rzeczy pionierskie, odkrywcze i odważne - podsumowuje krótko Urbaniak. - Otworzyła drogę wielu wykonawcom, między innymi Florze Purim.

- Ulka jest gwiazdą - mówi Janusz Głowacki. - To znaczy o wiele więcej niż sławna wokalistka. Gwiazda musi mieć swoją legendę. Powinna być kobietą "po przejściach", a życie Ulki to jeden wielki melodramat. Coś między "Casablancą" a "Tytanikiem". Euforia i depresja, zwycięstwa i porażki, a cały ten zgiełk w scenerii nowojorskich klubów jazzowych z Greenwich Village i literackich salonów górnego Manhattanu. Ulka przyciągała i przyciąga mężczyzn. Zdarzają się wśród nich ludzie piekielnie utalentowani,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1620

Spis treści
Zamów abonament