W jednym domu, ale nie w serbskim państwie
Paskal Milo, minister spraw zagranicznych Albanii
W jednym domu, ale nie w serbskim państwie
Polityka międzynarodowa jest ostatnio zdominowana przez konflikt w Kosowie. Toczą się rozmowy "ostatniej szansy" w podparyskim zamku Rambouillet. Co pan sądzi o przedstawionych tam propozycjach dotyczących rozwiązania kryzysu albańskoserbskiego?
PASKAL MILO: Plan Grupy Kontaktowej stanowi bardzo dobrą podstawę do rozmów, w wyniku których może być o siągnięte polityczne porozumienie. W iadomo, iż każda ze stron przybyła do Rambouillet ze swoimi propozycjami i będą się one starały osiągnąć jak najwięcej dla siebie. Belgrad twierdzi przede wszystkim, że problem Kosowa jest wewnętrznym problemem Serbii, natomiast kosowscy Albańczycy pojechali do Francji z postulatem niezależności Kosowa. Jednak wielcy arbitrzy jasno i stanowczo określili swoje wymogi, granice, z którymi obie strony konfliktu muszą się liczyć.
Konferencja wkracza właśnie w najbardziej gorący idecydujący okres. Najbliższe dwa, trzy dni dadzą nam odpowiedź na dręczące wszystkich pytanie -- czy w Kosowie zakończy się walka i policyjny terror,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta