Muzyczne fluidy teatru
Roman Kołakowski, dyrektor artystyczny Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu
Muzyczne fluidy teatru
: Jak określiłby pan odrębność Przeglądu Piosenki Aktorskiej na kulturalnej mapie Polski?
ROMAN KOŁAKOWSKI: Podejrzewam, że gdyby udało się to precyzyjnie określić, mielibyśmy szybko piętnaście podobnych festiwali. Profesor Aleksander Bardini mówił metaforycznie o "wrocławskich fluidach". Mnie się wydaje, że zadecydował pomysł wprowadzenia piosenki do sal teatralnych. Teatr podnosi jej rangę, stwarza atmosferę święta. Przecież o piosence artystycznej na świecie zaczęto mówić na początku wieku, gdy piosenka uliczna trafiła na scenę teatralną.
Gdy w grudniu 1976 odbywał się we Wrocławiu trzydniowy Przegląd Piosenki Aktorskiej "Liryka 76", była to lokalna impreza, robiona siłami amatorskimi. I wyrósł z niej jeden z trzech najważniejszych festiwali piosenkarskich w Polsce.
Niedawno przypomniałem sobie recenzje po tamtym przeglądzie. Miażdżące. Co jeszcze raz dowodzi, że trzeba bardzo uważać, gdy ocenia się nowe zjawisko artystyczne. Przegląd Piosenki Aktorskiej kształtował się przez ponad dwadzieścia lat. Miał kilka momentów przełomowych, które w decydujący sposób określiły jego specyfikę.
Kiedy był pierwszy z nich?
Niewątpliwie w czasie stanu wojennego....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta