Kościół i dyktatorzy
Sprawa nie tylko Pinocheta
Kościół i dyktatorzy
JACEK MOSKWA
z rzymu
"Według Watykanu należy nienawidzić ludobójstwa, ale kochać ludobójcę" -- napisała jedna z gazet argentyńskich po interwencji Stolicy Apostolskiej w sprawie Augusto Pinocheta. Gest ten otworzył dyskusję na temat traktowania obecnych i byłych dyktatorów przez Kościół katolicki. Kwestia dotyczy nie tylko Chile i nie tylko prawicy.
Augusto Pinochet jest niewątpliwie przypadkiem szczególnym. Mając w pamięci Auschwitz i Kołymę, trudno go jednak nazwać ludobójcą. Jak się okazało na przykładzie polskim, dla niektórych przedstawicieli demokratycznej prawicy generał, który zamachem stanu i krwawymi represjami uniemożliwił przekształcenie Chile w drugą Kubę, jest nawet bohaterem.
Motywy humanitarne
Mierzenie skali terroru jest zawsze trudne, ale w historii XX wieku można wskazać licznych dyktatorów, którzy działali gorszymi metodami niż chilijski generał. On sam uważa się zapewne za zwycięskiego krzyżowca. "Powierzyliśmy naszą misję Bogu i Najświętszej Dziewicy z góry Karmel" -- napisał o sobie i innych członkach junty wojskowej z 1973 roku w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta