Przeciwko Reaganowi na cokole
Odbudowano wszystkie pomniki z wyjątkiem jednego - Wdzięczności Ameryce
Przeciwko Reaganowi na cokole
/teksty/wydanie_990702/publicystyka_a_3-1.F.gif">
RYS. JANUSZ MAJEWSKI MAYK
JAN NOWAK-JEZIORAŃSKI
Zwrócili się do mnie dziennikarze z zapytaniem, co myślę o projekcie wzniesienia w Warszawie pomnika Ronalda Reagana. Bez wahania wypowiedziałem się przeciwko temu pomysłowi. Nie dlatego, bym nie doceniał zasług prezydenta.
Nikt inny nie przyczynił się bardziej do upadku komunizmu i zwycięstwa w zimnej wojnie. Sprzeciwiam się, bo byłby to akt jaskrawej niesprawiedliwości wobec niektórych jego poprzedników i następców, poczynając od Wilsona, a kończąc na Clintonie.
Od końca 1951 roku do dziś działam na styku dwóch społeczeństw - Ameryki i Polski. Z lat przedwojennych pamiętam pomnik Wdzięczności Ameryce dłuta Xawerego Dunikowskiego na skwerku im. Herberta Hoovera, naprzeciwko Dziekanki na Krakowskim Przedmieściu. Po wojnie Polska Ludowa odbudowała wszystkie pomniki zniszczone przez hitlerowców, z wyjątkiem tego jednego. W oczach "władzy ludowej" Ameryka była wrogiem numer jeden. Pomniki Wdzięczności stawiano wówczas Armii Czerwonej, Stalinowi i Dzierżyńskiemu.
Głos za odbudową niepodległej Polski
Czasy się zmieniły. Czy nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta